Prekursorami zastosowania hormonów w medycynie byli Chińczycy. Już przed 2000 lat otrzymywali kobiece hormony, odparowując do sucha 800 (!) litrów kobiecego moczu. Nowocześni naukowcy też używają moczu -- ciężarnych klaczy -- do otrzymywania hormonów stosowanych w hormonalnej terapii zastępczej.

***

Pierwsze prezerwatywy były powszechnie stosowane w starożytnym Rzymie. Robiono je z baranich pęcherzy. W średniowieczu w Europie zaczęto stosować prezerwatywy wielokrotnego użytku, zrobione z jedwabiu, mocowane na tasiemki. Takich prezerwatyw używał Giacomo Casanova - rozpustnik wszechczasów.

***

W starożytnym Egipcie jako środka antykoncepcyjnego używano łajna krokodylego. Podobno zawiera substancje plemnikobójcze. Teraz stosuje się preparaty zawierające nonoksynol - detergent - nie pachną tak brzydko, ale są równie zawodne.

***

Również z Czarnego Lądu pochodzą pierwsze przypadki stosowania wkładek domacicznych. Arabowie zauważyli, że wielbłądzica nie zachodziła w ciążę, gdy do jej narządów rozrodczych wprowadzili kamienie. Podobne "wkładki antykoncepcyjne" stosowano jeszcze na początku XX wieku w Niemczech, tyle, że z wypalonej gliny i z wyrytym zaklęciem: "- Obym nie przyniosła wstydu".

***

Indianie ze szczepu Chiapas w celach antykoncepcyjnych stosowali słodkie ziemniaki. Współcześni naukowcy zachodzą w głowę, skąd Indianie wiedzieli, że zawierają związek przypominający budową progesteron?

***

Biorąc za wzór Indian, współcześni naukowcy też wykorzystują surowce roślinne do produkcji hormonów, stosowanych w pigułkach antykoncepcyjnych. Związki chemiczne uzyskiwane z soi i pasternaku wykorzystuje się do syntezy estrogenów.

***

Starożytni Babilończycy określali dni płodne badając pH moczu za pomocą papierków lakmusowych. Odradzamy tę metodę. Nowoczesne papierki lakmusowe się do tego nie nadają. Starożytni mieli lepszy lakmus.