Szukamy w pośpiechu komórki, gdy rozlega się dźwięk melodyjki i gorączkowo sprawdzamy czy to ukochana osoba zostawiła wiadomość. Trudno nam wyobrazić sobie dzień bez takiego kontaktu.
Ciągłe pozostawanie w kontakcie niepostrzeżenie zmieniło emocje. Łatwiej opanowuje nas lęk, że coś wymyka się spod kontroli, coś nas omija, o czymś nie wiemy. Męczy nas potrzeba natychmiastowego uśmierzenia niepokoju. Kiedy pojawia się cień tęsknoty, sięgamy po telefon, a kiedy w określonym czasie nie dostajemy sms-a, zaczynamy szaleć z niepokoju. Denerwujemy się i rzucamy nerwowym okiem na ekran komórki. Wtedy kłębią się w naszej głowie myśli - coś jest nie tak - myślimy, myślimy i wysyłamy kolejną ponaglającą informację.
Miliony zesemesowanych par na świecie każdej sekundy wysyła sobie krótkie informacje, nie bacząc na to, że wpadają w sieć emocjonalnych zależności: braku zaufania, nieustannego kontrolowania, sprawdzania, domagania się zapewnień o uczuciu.
Rozładowanie, zgubienie komórki staje się prawdziwym problemem. Świat staje na głowie, emocje wariują.
Kiedyś zdradę partnera odkrywano, odnajdując ślady szminki na koszuli, zapach obcych perfum itd. Dzisiaj dowodami na sprawach rozwodowych są billingi telefoniczne i wydruki ze skrzynek e-mailowych.